Miłego czytania i oglądania :)
Od dzieciństwa miał styczność z teatralnym i filmowym światem za
sprawą swojego taty, który był aktorem. Mimo że cały czas pytano go, czy
pójdzie w jego ślady, on nie przywiązywał do tego większej wagi i
wszelkie swoje artystyczne aktywności traktował bardziej jak hobby i
zabawę, niż pomysł na przyszły zawód. Po maturze zdecydował się
studiować stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Warszawskim. "To był
ciekawy czas w moim życiu i nie żałuję, że dokonałem takiego wyboru" -
wyznaje Mateusz Banasiuk. Równolegle uczęszczał na zajęcia do
Warszawskiej Szkoły Filmowej, żeby sprawdzić, czy nadaje się do bycia
aktorem. Poczuł, że się w tym sprawdza i zdecydował się zdawać do
Akademii Teatralnej. Z perspektywy czasu przyznaje, że to miejsce, która
bardzo rozwija i szlifuje charakter.
Mimo że szkołę teatralną ukończył zaledwie dwa lata temu, ma już na
koncie jedną z najważniejszych nagród teatralnych - "Feliksa
Warszawskiego" za rolę Romka w "Zaklętych rewirach". "W Akademii
Teatralnej mówiono mi, że będę grał raczej w filmach i serialach, a ja
chciałem udowodnić, że sprawdzę się w teatrze, bo na nim się wychowałem"
- zaznacza Mateusz Banasiuk. Swoją rolą zyskał ogromne uznanie widzów i
krytyków, cały czas otrzymuje też nowe propozycje udziału w spektaklach
teatralnych, ale ze względu na swoje liczne zajętości, z wielu musi
niestety rezygnować.
Od kilku lat aktor wciela się w postać Radka w serialu "Pierwsza
miłość" i to właśnie przede wszystkim z tą rolą jest kojarzony w masowej
wyobraźni. "Ludzie często bardziej angażują się w życie serialowe, niż w
swoje własne" - podkreśla Mateusz Banasiuk. Aktor przyznaje, że bardzo
często jest zaczepiany na ulicach przez obcych ludzi, którzy rozmawiają z
nim tak, jakby był ich znajomym od lat. "Widzowie lubią mojego bohatera
i przez to lubią też mnie, a tak naprawdę w ogóle mnie nie znają" –
zaznacza.
Już jesienią na ekrany polskich kin trafi film "Płynące wieżowce" w
reżyserii Tomasza Wasilewskiego, w którym aktor zagrał główną rolę.
Film miał już swoją światową premierę podczas prestiżowego Tiberica Film
Festival w Nowym Jorku i zebrał tam bardzo pozytywne recenzje. Mateusz
Banasiuk podkreśla, że kreowanie postaci Kuby w tej produkcji to jak
dotąd jego największe wyzwanie zawodowe. "To główna rola, co pociąga za
sobą ogromną odpowiedzialnością, a dodatkowo dążę do prawdy i próbuję ją
znaleźć w sobie, a z tym łatwo jest przegiąć" - wyjaśnia aktor.
ego kolejną wielką pasją jest muzyka - od wielu lat gra na
perkusji. Do niedawna współtworzył zespół "Gra pozorów", który
warszawskim koncertem 24 maja zakończył już swoją działalność. "Z
aktorstwa się utrzymuję, a do muzyki muszę dopłacać i bardzo żałuję, że
jest ona na dalszym planie" - podkreśla Mateusz Banasiuk. Jednak mimo
tego artysta deklaruje, że to nie koniec jego przygody z muzyką i
jeszcze go usłyszymy nie raz.
Tu możecie obejrzeć cały wywiad z Mateuszem : http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bgO5FiiINcU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz